David Lee Myers’s “Terrenus” reviewed by Anxious

Na swojej najnowszej płycie Terrenus David Lee Myers kontynuuje eksplorację świata czysto elektronicznego brzmienia, jednak z wyraźnym zwrotem ku temu, co ziemskie, namacalne i gęste. W odróżnieniu od wielu współczesnych produkcji elektronicznych, które dryfują ku temu, co kosmiczne i odrealnione, Myers tworzy muzykę głęboko zakorzenioną – zamiast przestrzeni kosmicznych, przywołuje obrazy zamglonych łąk, nieostrych pejzaży i rzek spowitych poranną mgłą.

Terrenus stanowi kontynuację podejścia, które artysta zaprezentował na poprzednim albumie Frontier (2022), również skupionym na dźwiękach „przyziemnych”. Tym razem jednak brzmienia są jeszcze bardziej abstrakcyjne, organiczne i niedookreślone. Muzyka przypomina nieczytelne mapy – jakby dźwiękowe szkice nieznanych terytoriów, po których słuchacz błądzi z zaskoczeniem i intuicją.

Podstawą twórczości Myersa są sprzężenia zwrotne i zasady autogeneracji dźwięku. Choć mogą one prowadzić do hałaśliwego chaosu, na Terrenus kompozytor świadomie unika dosłowności. Dźwięki są tu subtelne, zbudowane z zapętleń, przesunięć, przypadkowych pętli i wyłapanych z siebie samych próbek, które przetwarzane przez matryce miksujące tworzą miękkie, ulotne tekstury.

David Lee Myers – artysta dźwiękowy i wizualny z Nowego Jorku – wydał ponad sześćdziesiąt albumów pod własnym nazwiskiem i jako Arcane Device. Pracował z wieloma postaciami sceny eksperymentalnej, m.in. z Merzbowem, Thomasem Dimuzio, Toshimaru Nakamurą czy legendarnym Todem Dockstaderem, z którym stworzył dwa albumy. Jego bogaty dorobek obejmuje również pięć płyt z Asmusem Tietchensem, a także współprace z Ellen Band, Marco Oppedisano, Genem Kenem Montgomerym i Dirkiem Serriesem (VidnaObmana).

Terrenus to czwarty album Myersa wydany w labelu Crónica, po wcześniejszych: Superpositions (2017), Reduced to a Geometrical Point (2021) i Strange Attractors (2023). To kolejna odsłona jego unikalnego podejścia do dźwięku jako materii autonomicznej, żyjącej własnym rytmem i rozwijającej się niejako poza intencją twórcy.

W świecie pełnym elektronicznego nadmiaru, Terrenus wyróżnia się skupieniem, minimalizmem i wrażliwością na najdrobniejsze zmiany w strukturze dźwięku. To muzyka pejzażu – nie tego z przewodników, lecz z pogranicza snu i pamięci.

via Anxious