MuszÄ™ przyznać, że mam pewien kÅ‚opot z elektroakustykÄ…, tudzież kameralistykÄ…, z której ona siÄ™ – jak sÄ…dzÄ™ – wywodzi. Oba te terminy można zresztÄ… wrzucić do pojemnego wora z napisem „Współczechaâ€. Także generalnie mam wÅ‚aÅ›ciwie problem z tzw. muzykÄ… współczesnÄ…. Po prostu akcent na koncept zbyt czÄ™sto sprawia, że forma przerasta treść. Poza tym – jak dla mnie – sÄ… to brzmienia pozbawione tego pierwiastka ludzkiego, który decyduje o rozpoznawalnoÅ›ci. WiÄ™kszość pÅ‚yt z tej przepastnej szuflady jest dla mnie anonimowa – pozbawiona osobowych rysów autora. Jakkolwiek możliwe że znawcy tematu w ten sam sposób widzÄ… dubstep czy reggae. Także ostatecznie – może to kwestia ignorancji.
Pozwalam sobie na tą odrobinę szczerości, bo po prostu – z takich czy innych względów – nie jestem w stanie umieścić tego nagrania na mapie. Możliwe, że znawcy twórczości brytyjskiego kompozytora Corneliusa Cardew z miejsca rozpoznają motywy i tematy, z którymi eksperymentuje Piotr Kurek. Dla mnie bynajmniej brzmią obco. To obce, dla mnie terytorium, jak piszę. Ale ostatecznie można przecież – idąc za Robertem Antonem Wilsonem – założyć, że mapa to nie terytorium. To tylko myślowy konstrukt, umowna systematyzacja. A dźwięki po prostu są – istnieją obiektywnie.
To tyle mianem dygresji, li też usprawiedliwienia – przejdźmy teraz do rzeczy.
Po pierwsze – kim jest Piotr Kurek? To – jak siÄ™ wydaje – nazwisko nowe. Jest kilka osób, które zajmujÄ… siÄ™ eksperymentem, ale Kurek? „SkÄ…d siÄ™ ten pan wziÄ…Å‚?†– chciaÅ‚oby siÄ™ zapytać. Wbrew pozorom nie znikÄ…d. Piotr Kurek to poÅ‚owa formacji Åšlepcy, która w drugiej poÅ‚owie lat 90. zyskaÅ‚a uznanie wÅ›ród fanów breakcore’u. Ale – jak widać – nie samym breakcorem czÅ‚owiek żyje. Tym bardziej jeÅ›li w macierzystej grupie chwilowo brak twórczej energii. A Åšlepcy jakby nieco przystopowali po wydaniu przez amerykaÅ„skie Cock Rock Disco „We Are The Newest Battle Modelsâ€.
Czas gdy współpraca z Marcinem StefaÅ„skim, nieco zwolniÅ‚a Kurek wykorzystaÅ‚, by ujawnić swojÄ… drugÄ… fascynacjÄ™ – muzykÄ™ współczesnÄ…. A dokÅ‚adniej dorobkiem Corneliusa Cardew. BezpoÅ›rednim pretekstem ku temu byÅ‚ festiwal jego twórczoÅ›ci, który odbyÅ‚ siÄ™ kilak lat temu w Warszawie. Kurek byÅ‚ jednym z artystów, którzy przedstawili wariacje na bazie jego twórczoÅ›ci. PokÅ‚osiem tego jest wydany nakÅ‚adem portugalskiej oficyny krążek „Lecturesâ€, czyli „WykÅ‚adyâ€.
Nie bez kozery – częściowo tkankÄ™ tej pÅ‚yty stanowiÄ… nagrania wykÅ‚adów Cardew. Co poza tym?Generalnie sample z taÅ›m – szkice i próby kompozytora. – PociÄ™te w drobny maczek i zÅ‚ożone od nowa plus kilka dodatkowych instrumentów, taki prywatny tribute – wyjaÅ›nia Kurek.Â
„Nie wiem jak jesteÅ›cie wyksztaÅ‚ceni muzycznie, ale….†– zaczyna jeden ze swoich wykÅ‚adów kompozytor. Chyba nie bardzo, jak przyznaliÅ›my. A jeÅ›li już, to operujemy takimi prostymi pojÄ™ciami jak punk, dub, ragga, drum’n’bass. A tu – jak można siÄ™ spodziewać po takim pytaniu – nic z tych rzeczy. Eksperymenty formalne. I dech zapiera, brakuje jÄ™zyka…
Prawie, powiedzmy.
„Lectures†to dziesięć kolaży utrzymanych w dość metalicznym tonie – rezonujÄ…cych brudnawymi dronami, szeleszczÄ…cych haÅ‚aÅ›liwie blachÄ…. Tu i ówdzie pojawiajÄ… siÄ™ szczÄ…tkowe, asymetryczne frazy instrumentów dÄ™tych albo klawiszy, zapÄ™tlajÄ…ce siÄ™ w w hipnotycznej repetycji, by po chwili rozpuÅ›cić siÄ™ w rozciÄ…gÅ‚ej wibracji. Jest w tym duch free improv, który przywodzi na myÅ›l twórczość Braxtona. Jest też neurotyczny drive – monotonność transu. A w koÅ„cu dreszcz noir : pewien rodzaj podskórnego napiÄ™cia, którym buzuje „Lectures†– tak, że nie trzeba mieć wyksztaÅ‚cenia, żeby docenić walory tego krążka. Jakkolwiek nie jest to też pÅ‚yta Å‚atwa w odbiorze.  MichaÅ‚ Nierobisz
via PopUp Magazyn